piątek, 10 stycznia 2014




Jeńców brać nie planował.









Każdego roku jest to samo. Za każdym razem w styczniu, w okolicach moich urodzin ( w tym roku dzień po nich) następuje Finał WOŚP. I każdego roku muszę natrafić na doły kloaczne próbujące pryskać gównem w stronę Owsiaka. Bawiły mnie, czasem żenowały albo irytowały. W tym roku jest inaczej. 
W tym roku zwyczajnie się wściekłem. 
Najważniejsze, wręcz całe meritum znajduje się na końcu. Możecie spokojnie przewinąć cały środek, który zawiera efekty wykopalisk na Frondzie. 

Punktem wyjściowym będzie wypowiedź posła PiS - Artura Górskiego. W rozmowie z portalem blogpublika.pl przedstawia on pięć powodów dla których nie należy wspierać WOŚP. 

Powód pierwszy:
Po pierwsze, przy tej inicjatywie zatracono ducha działalności charytatywnej i pomocy płynącej z ludzkiego serca. Organizatorzy Orkiestry przekształcili oddolną akcję społeczną w zorganizowaną instytucję do zarabiania pieniędzy.

Zastanawiam się jak poseł Górski rozumie działalność charytatywną. Co roku, w styczniu, tłum ludzi dobrowolnie i za darmo marznie na ulicach zbierając drobne do puszek. Co roku ludzie te pieniądze wrzucają. Jeszcze inni oddają na aukcje przedmioty o dużej wartości. Pamiętam jak kilka lat temu śledziłem aukcję gitary Olassa z Acid Drinkers. Po prostu, dla samej przyjemności patrzenia. Zorganizowana instytucja do zarabiania pieniędzy? Poseł Górski powinien przeczytać ustawę o zbiórkach publicznych i kleić sensowniej swoje teorie spiskowe. 

Powód drugi:
Po drugie, na cele charytatywne Orkiestra wydaje zaledwie około połowy zebranych środków, czyli znaczną część pieniędzy otrzymanych od ludzi konsumuje. Jest to biurokratyczna instytucja, która pozwala dobrze żyć z ludzkich pieniędzy grupie kolesi związanych z Jerzym Owsiakiem.

Chcę liczb. Owsiak nie może wydać nawet złotówki ze środków otrzymanych od ludzi w ramach zbiórki na cokolwiek innego niż sprzęt medyczny. Tego typu wypowiedzi spodziewałbym się po komentarzach anonima na Onecie, nie po pośle, który powinien chociaż udawać, że wie o czym mówi.
Zresztą: http://www.wosp.org.pl/fundacja/rozliczenia_finansowe 

Powód trzeci:
Po trzecie, Orkiestra zakupuje dla szpitali drogi sprzęt, którym chwali się w mediach, ale nie interesuje się później ich losem, nie dba o zapewnienie odnawialnych materiałów i środków do serwisu urządzeń. W związku z tym wiele z tych urządzeń bardzo szybko przestaje pełnić swoją funkcję albo działa wadliwie, bo szpitale nie posiadają pieniędzy na ich utrzymanie, a lekarze mają kłopot i narzekają na Owsiaka za pozorną, krótkotrwałą pomoc.

Najlepiej niech Owsiak kupi sprzęt, serwisuje go i dokupuje odnawialne materiały. Dobrze by było, gdyby jeszcze wolontariusze go obsługiwali. 

Powód czwarty:
Po czwarte, W.O.Ś.P. jest wykorzystywana politycznie przez rząd i Prezydenta RP. Organy władzy wykorzystują swój dział w inicjatywie do autopromocji, upolityczniając całe przedsięwzięcie".

Ktoś chyba płacze w złym kierunku. To oczywiste, że organy władzy będą brały udział w WOŚP. Bo co mają zrobić? Bojkotować go? Poza tym, chciałbym jakiegoś przykładu 'upolityczniania przedsięwzięcia. 

Powód piąty:
Po piąte, z Orkiestrą, a szczególnie z Owsiakiem, są związane i kojarzone inicjatywy i postawy, które kłócą się z duchem służby ludziom, pomocy charytatywnej, odruchów serca. Owsiak manieruje młodych ludzi, a wręcz ich demoralizuje.

Pomyślmy..czyżby chodziło..ależ tak! Chodzi o Woodstock. Demoniczną imprezę demoralizującą młodzież. Na której wszyscy rżną się ze sobą naćpani aż miło. Co prawda nikt tego nie widział, ale tak mówią. 
Gdybym chciał przyjąć taki porządek rozmowy, to wspomniałbym co mówią o seksie i pijatykach podczas pielgrzymek. 
W ramach podsumowania, cytując za Frondą: Na koniec poseł PiS mówi, że lepiej wspierać Caritas Polska niż WOŚP.
Idąc tokiem rozumowania Finał WOŚP = hedonistyczny Woodstock wychodzi mi, że katolicki Caritas = pedofilia, wartościowanie ludzi. I tyle wynikałoby z logiki powodu piątego.

Kolejna jest Fronda, która przeżywa chyba ekstazę ilekroć ktoś w redakcji portalu napisze słowo 'Owsiak'.
Póki co moim ulubieńcem jest Terlikowski i jego wywód o Owsiaku. Szczególnie ubawiły mnie dwa fragmenty:

(...)Nam jednak tacy idole nie są potrzebni, a do tego mamy świadomość, że nic takiego jak „świecki święty” nie istnieje. Kategoria świętości związana jest z sacrum, z Bogiem, a chrześcijańska świętość polega na byciu prześwietlonym Boską obecnością, jest otwarciem na działanie Ducha Świętego, a nie – także być może szlachetnym – działaniem. Święty jest ikoną Ducha Świętego, i ma uobecniać Boga, a nie stawiać siebie w centrum. Trudno zaś oprzeć się wrażeniu, że działanie Owsiaka i jego wyznawców to w istocie stawianie w centrum człowieka i czynienie z niego bożka. Chrześcijanin nie musi tego robić, i nie może szukać sobie bożków.(...)
Z całego tego fragmentu wychodzi nam kawałek katechezy, a także krytyka pokazująca, że Owsiak nie jest świętym Kościoła o co oskarża go właśnie Terlikowski. Nie wiem też, gdzie widzi on czynienie z kogoś bożka - ludzie Owsiaka lubią, raz w roku facet organizuje finał ogólnopolskiej zbiórki i wtedy jest istotny. Jak papież przyjeżdża do Polski i nagle panuje masowa ekstaza Fronda dziwnie milczy na temat bożków.

(...)Wszystko, co napisałem nie oznacza, że odbieram prawo innym do wspierania WOŚP, że chcę im odebrać ich bohatera. Nic z tych rzeczy. Chcecie – wrzucajcie, zachwycajcie się, utwierdzajcie w kulcie. Wasz wybór. Proszę tylko, byście nie narzucali tego kultu innym, że w przedszkolach (w końcu publicznych) dzieciaki nie były indoktrynowane, by w nich nie naklejano na szybach serduszek, i by nie szantażowano nas kultem idola, który nie jest dla nas bożkiem. Jestem skłonny docenić sprzęt, który zakupił, ale to nie musi oznaczać, że zachwycam się całością zaangażowania Jerzego Owsiaka. I że potrzebuje mieć jakiegoś swojego idola.
Nie narzucajcie kultu - rzekł redaktor naczelny portalu chrześcijańskiego, wcześniej definiując czym jest świętość przez pryzmat kultu Jahwe. Zdumiewające - zwykła naklejka oznaczająca, że ktoś wsparł fundację, naklejka wielkości 2/3 paczki fajek jest taka indoktrynacją. Gigantyczne krzyże wszędzie, od gór po klasy w szkole już nie. 

A teraz najważniejsze. Zwłaszcza, jeśli czyta to jakiś hejtujący WOŚP banan.
Nad czym Wy właściwie płaczecie? Że Owsiak dostaje czas antenowy? No, dostaje. Ba, telewizja jeszcze na tym zarabia. O co ten płacz? Ja nie dostaję histerii jak wybierają papieża, albo trwa pogrzeb papieża, albo papież przyjeżdża do Polski. A gówno mnie to interesuje i jestem zmęczony papieżomanią jaka wtedy następuje. Problem w tym, że pomaga głośno i z hukiem? A czemu do cholery miałby robić to po cichu? Akcje się nagłaśnia, żeby były skuteczniejsze. Ta stała się wręcz świętem, na które niektórzy czekają.
Który z Was - leszcze - ostatnio poczęstował bezdomnego papierosem? Albo kupił paczkę pieprzonych biszkoptów dzieciakowi na ulicy? A może chociaż zwierzęta? Który z Was ostatnio pomógł zmarzniętemu psu na ulicy? Albo chociaż dokarmił kota w piwnicy? I to bez chwalenia się później wszystkim dupom w nadziei, że któraś się wzruszy. A może cała ta nagonka to ból dupy na tle woodstockowym? Widzieliście chociaż Wy kiedyś Woodstock od środka? Tak, można się wytaplać w błocie albo upić piwem. Pomyślcie tylko jełopy ile osób tam zdążyło zejść się w pary albo odpocząć psychicznie. Dlaczego niektórzy czekają cały rok na ten festiwal mogąc się uchlać i rżnąć dzień w dzień bez pomocy Owsiaka. 
Owsiak jest specyficzny? Jest, jasne. Do dzisiaj pamiętam jak potrafił się wściec na Woodstocku, bo ludzie mieli dość jakiegoś peruwiańskiego folku i chcieli Vadera. Tylko co z tego? Przynajmniej wiem, że to żywy facet, z jajami i ikrą. Rok w rok bełkoczecie o dorabianiu się na WOŚP. Szkoda tylko, że jeszcze nikt tego nie udowodnił, prokuratura jakoś dalej nie przywaliła pajdy Owsiakowi za przekręty. Ale banan i tak pomyśli, że to spisek, masoni i krycie bożka ludu. Ba, powiem więcej. W porównaniu z tym co podpieprzył Kościół w historii swojego istnienia to Owsiak byłby drobnym kombinatorem nawet gdyby zawłaszczył cały dochód z tego pieprzonego finału.

A teraz wszystkie łkające nad demoniczną stroną WOŚPu, zachwycające się liczbą ludzi, którzy przejrzeli na oczy (profil antyWOŚP na Facebooku ma niewiele więcej fanów od tego, istniejącego od połowy sierpnia bloga) banany mogą klęknąć i pocałować mnie prosto w moją pogańską, nihilistyczną, hedonistyczną dupę.