wtorek, 7 stycznia 2014






Wasi rodzice mi za to nie podziękują.











Widziałem w życiu wielu nieszczęśliwych ludzi. Zmęczonych, skrzywdzonych, okaleczonych błędnymi decyzjami. Ludzi, którzy pozwalali by cudze zasady krępowały ich życie.
Chcecie wiedzieć jak do nich dołączyć? Oto dziesięć wskazówek.


1. Przejmuj się ludźmi.
Nie wiem dlaczego przyjęło się, że ludzie są ważni. Nie są. Zdumiewająca większość ludzi, których spotkasz w swoim życiu to kretyni. Albo nieszczęśnicy, którzy próbują powiększyć swoje grono. Nie słuchaj ludzi, nie przejmuj się ludźmi. Nigdy nie pozwól na to, by stało się istotne 'co ludzie powiedzą'.

2. Pozostań wiecznym dzieckiem.
Twoi rodzice nie są od tego, by decydować za Ciebie. Już nie. Nie jesteś już dzieckiem. Słuchaj ich rad, bierz je pod rozwagę, ale nie pozwól im decydować za siebie. Ta rada jest aktywna tylko wtedy, kiedy umiesz już samodzielnie podejmować mądre i odpowiedzialne decyzje. W innym wypadku potrzebujesz jednak pępowiny.

3. Unikaj konfliktów.
Świat przypomina pole bitwy. Nigdy nie będzie dla Ciebie życzliwy. Nigdy nie pozwalaj na to, żeby tłumić swój stosunek do innych. Nie męcz się udawaną sympatią. Nie pozwól innym, by wskazywali Ci miejsce w szeregu. Dawniej ta cecha nazywała się charakternością. I była obowiązkowa.

4. Przyjmij cudzy system wartości.
Krótko mówiąc, bardzo mało ludzi umie myśleć, ale jakiś pogląd chce mieć każdy. I cóż pozostaje tu innego, jak przejąć gotowy pogląd od innych, zamiast wypracować go samemu?
Słowa te wypowiedział Artur Schopenhauer. Nie pozwól innym tworzyć Twojej moralności  i Twoich zasad. Ja na przykład nigdy nie rozumiałem o co chodzi z pokorą. Czemu niby miałaby być zaletą? I wiecie co? Dalej nie wiem. Nie mam pojęcia czemu człowiek powinien być pokorny, kojarzy mi się to wyłącznie negatywnie.

5. Pogódź się z przeznaczeniem.
Godzenie się ze swoim losem jest dla wybitnie niewolniczych umysłów. Nie wolno Ci  kapitulować. Nigdy nie poczujesz się z tym dobrze. Na czymkolwiek by Ci nie zależało walcz tak długo, aż to zdobędziesz lub przestaniesz tego chcieć.

6. Unikaj drastycznych zmian.
Nie unikaj. Zapuść włosy, albo je zetnij. Zaręcz się, albo zerwij zaręczyny. Dołącz gdzieś. Opuść jakąś grupę. Przemyśl każdą swoją decyzję kilka razy. Ale nie wałkuj jej latami i miesiącami. Decyzje się podejmuje, nie rozważa w nieskończoność.

7. Planuj wszystko rozważnie. 
Nie planuj wszystkiego. Wyjdź czasem z domu nie wiedząc czego się spodziewać. Jedź gdzieś pod wpływem impulsu. A przede wszystkim nie panikuj, jeśli wszystko nie jest przygotowane na zapas.

8. Pozbądź się egoizmu.
Egoizm jest dobry. Egoizm jest zdrowy. Nawet jeśli się dla kogoś poświęcasz - rób to tylko dlatego, że taka jest Twoja wola; że sprawi Ci to satysfakcję. Nigdy nie poświęcaj niczego tylko dlatego, że tak wypada.

9. Pamiętaj o skromności.
Wiesz co łączy wszystkie wielkie osoby? Jaka jest cecha wspólna Karola Wielkiego, Aleksandra Wielkiego i Erwina Rommela? Wszyscy wiedzieli, że są wybitni. Nie chwalili się tym, po prostu był to dla nich fakt. Wiedzieli o nim tak, jak wiedzieli, że woda jest mokra.

10.        
 Wy mi powiedzcie. Jaki jest punkt dziesiąty?


PS
Wspominałem już dziś o tym na prywatnym profilu. Nie lubię wyciągać głębszych prawd z popkultury. Ta jednak jest zbyt dobra bym ją zignorował
Peace is a lie, there is only passion. Through passion, I gain strength. Through strength, I gain power. Through power, I gain victory. Through victory, my chains are broken. The Force shall free me.

18 komentarze:

  1. Sithowie mieli racje...

    OdpowiedzUsuń
  2. Może jako dziesiąte takie podsumowanie małe? Nie myśl, daj innym myśleć. Są ludzie: lepsi, mądrzejsi, ważniejsi, którzy mogą myśleć za ciebie. Po co się męczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako nagłówek dziesiątki byłoby niezłe, tylko wymagałoby skrócenia.

      Usuń
  3. Punkt dziesiąty: rezygnuj z przyjemności.
    Jeśli lubisz wypić piwo wieczorem - wypij, jeśli podobają ci się buty - kup sobie choćby i setną parę, jeśli preferujesz przygodny seks - pamiętaj jedynie o zabezpieczeniu. Wszystko jest dla ludzi, byle z głową.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sithowie na propsie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aaaaa propsy za ciemną stronę mocy. Świetne do poduszki Le co do własnego zdania dodalbym umiejętnosć twórczego myślenia, a nie odrzucanie zdania innych, no chyba, że o odrzucenie na podstawie myślenia chodziło ;d

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję Kucu. Poważnie. Uświadomiłeś mi, że odkąd pamiętam sama pod sobą dołki kopię. Mam w sobie wszystko, co wypisałeś. A punkt 10 według mnie to miłość i wiara w ludzi. Ludzie to kur..wy a ja i tak ich wszystkich naiwnie kocham.

    OdpowiedzUsuń
  7. A mi się pokora kojarzy dobrze - ale mówię o sytuacji, kiedy dopiero się czegoś uczymy, a ktoś nam przy tym zwróci uwagę. Nie wyobrażam sobie, żeby odpyskować osobie mądrzejszej ode mnie, że pewnie tak naprawdę jest głupia, zazdrości, a ja doskonale wiem co robię. Znam ludzi, którzy nie mają za grosz pokory i nie potrafią przyjąć do siebie, że jeszcze przez jakiś czas będą popełniać błędy w danej dziedzinie - i nie wiem, czy im to pomaga w szczęśliwym życiu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi też się podoba bardziej filozofia Sithów niż jedi, ale zdaje się, że Anakin na koniec bardzo jej żałował...

    OdpowiedzUsuń
  9. 1, 3, 4, 8, 9 - piękne punkty.
    10. Pozbądź się stereotypów.
    Ostatnio(przynajmniej ja) słyszy się ciągłą nagonkę na to jakie stereotypy są beee. Błąd, to nie stereotypy są złe tylko ich niewłaściwe wykorzystywanie. Dzięki nim możemy odnaleźć się w sytuacji, która jest dla nas nowa, ale kiedy zaczynamy ją poznawać należy zminimalizować znaczenie stereotypów do minimum.
    @Wasyl, jak dla mnie to jest punkt nr. 3 ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z 5 się nie zgodzę. Czasem lepiej z czegoś zrezygnować, niż marnować, zwyczajnie marnować swoje siły na zdobycie czegoś, czego nie możemy mieć. Ja na przykład wybrałam lżejszą odmianę fizyki do studiowania, bo pojęłam, że z moim umysłem nie ogarnę takiej prawdziwej fizyki, choć bardzo bym chciała i gdyby nie mój brak zdolności, zrobiłabym to. Patrząc po tym, jak niezbyt sobie radzę na lżejszym kierunku, wzdycham z ulgą, że potrafiłam się poznać na własnych ograniczeniach i nie porywać się z motyką na słońce. Jest też bardziej osobisty przykład, którego nie przytoczę, ale który sprawił, że już nigdy więcej nie będę walczyć o coś ,,aż to zdobędę lub przestanę tego chcieć", bo są rzeczy, których nie możemy ani zdobyć, ani przestać chcieć. I ludzie sobie czasem marnują życia walcząc o takie coś, zamiast zrezygnować i pogodzić się z losem, odnaleźć coś, o co można walczyć skutecznie i być szczęśliwym.
    Do dekalogu dorzuciłabym ,,Zawsze spodziewaj się najgorszego". Odrzucaj wszystkich dobrych ludzi, jakich spotkasz, z przekonania, że zapewne tylko udają takich dobrych, by cię oszukać/wykorzystać/skrzywdzić. Doprowadzaj swoje kolejne związki do ruiny wiecznymi podejrzeniami i czarnowidztwem. Jeżeli choć przez chwilę czujesz się szczęśliwy, wiedz, że zaraz świat ci przywali za to z piąchy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak jak bardzo lubię Cię czytać, od momentu w którym odkryłem to miejsce dzięki wpisom u Revv, tak dziś mam wrażenie że siadłeś i popełniłeś tekst niespecjalnie myśląc co i przede wszystkim po co piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czyli tak w wielkim skrócie "Wybierz jeszcze raz", czyż nie?

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ ludzi o „negatywnych” cechach wymienionych w artykule - na świecie żyje mnóstwo i bywają szczęśliwi – niestety często przylepia się do nich egoistyczny psychopata bez empatii. I wtedy cierpią.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kucu, dopiero odkryłam Twojego bloga (mam takie zaległości w internetach...) i tak sobie go czytam, i wraca mi wiara w ludzkość w ogóle, a w pokolenie młodsze ode mnie w szczególności. A propos powyższego wpisu - czytałeś Ayn Rand? Powinna Ci się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślałam, że punkt 10 - przykładowy- jakoś szybko przyjdzie mi do głowy, ale nic z tego. Widocznie 9 punktów jest wystarczające :)

    OdpowiedzUsuń